PROROCZE ŚWIADECTWA ODNOSZĄCE SIĘ DO RESTYTUCJI

4127

Na świecie przeważa opinia, iż wraz ze śmiercią kończy się wszelka próba. Nie ma jednak wersetu Pisma Świętego, który by tego nauczał, ponadto wszystkie wcześniej zacytowane wersety, oraz wiele innych, okazałyby się co najmniej bez znaczenia, gdyby śmierć była końcem wszelkiej nadziei nieświadomych rzesz ludzkich. Na poparcie tego powszechnego przekonania cytuje się jeden werset: „na którymkolwiek miejscu upadnie to drzewo, tam zostanie” (Kazn. Sal. 11:3). Jeśli przytoczony werset ma jakikolwiek związek z przyszłością człowieka, wskazuje on, że stan człowieka, w jakim zszedł do grobu, nie zmieni się, dopóki nie zostanie on wzbudzony. I to stanowi jednolitą naukę całego Pisma Świętego odnoszącą się do tego przedmiotu, co ukażą dalsze rozdziały. Skoro Bóg nie zamierza zbawić ludzi na podstawie ich niewiedzy, ale chce „aby wszyscy ludzie […] doszli do poznania prawdy” (1 Tym. 2:4, BW) i skoro rzesze ludzkie umierały w nieświadomości, a „nie masz żadnej pracy ani myśli, ani umiejętności, ani mądrości w grobie” (Kazn. Sal. 9:10), dlatego Stwórca przygotował wzbudzenie umarłych w tym celu, by ludzie posiedli wiedzę, wiarę i zbawienie. Stąd jego planem jest: „Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku” – Kościół Wieku Ewangelii, Oblubienica, Ciało Chrystusa najpierw, a potem, w Wieku Tysiąclecia, wszyscy, którzy Go przyjmą w czasie Jego obecności (słowo błędnie przetłumaczone na przyjście) trwającej tysiąc lat. Będzie to właściwy Pański czas, by wszyscy Go poznali, od najmniejszego do największego (1 Kor. 15:22, BW).

Jak śmierć nastąpiła z powodu pierwszego Adama, tak życie nastanie dzięki Chrystusowi – drugiemu Adamowi. Wszystko, co ludzkość straciła będąc w pierwszym Adamie, ma zostać przywrócone tym, którzy uwierzą w drugiego Adama. Gdy się obudzą, mając za sobą doświadczenie złego, którego brakowało Adamowi, i z wdzięcznością przyjmą odkupienie jako dar Boży, będą mogli żyć dalej, żyć wiecznie pod pierwotnym warunkiem posłuszeństwa. Zupełne posłuszeństwo będzie wymagane, lecz będzie ono możliwe do osiągnięcia pod sprawiedliwym panowaniem Chrystusa, Księcia Pokoju. Tak wygląda zbawienie oferowane światu.

Zastanówmy się nad jeszcze jednym wersetem, który jest powszechnie pomijany. Zwracają na niego uwagę tylko uniwersaliści. Choć nie jesteśmy uniwersalistami, rościmy sobie prawo do posługiwania się każdym świadectwem Słowa Bożego, wierzenia w nie i radowania się zniego. Oto ów werset: „Nadzieję mamy w Bogu żywym, który jest zbawicielem wszystkich ludzi, a najwięcej wiernych” (1 Tym. 4:10). Bóg zbawi wszystkich ludzi, ale „doskonale” („na zawsze” – Żyd. 7:25) zbawi tylko tych, którzy przyjdą do Niego przez Chrystusa. Boskie zbawienie dla wszystkich ludzi, bez wyjątku, nie pozostaje w konflikcie z ich wolną wolą, czyli wolnością wyboru. Bóg nie da ludziom życia wbrew ich woli: „Położyłem przed tobą życie i śmierć […]. Wybierz więc życie, abyś żył […]” (5 Moj. 30:19, UBG).

Symeon zróżnicował owe dwa zbawienia, mówiąc: „Oczy moje widziały zbawienie Twoje […]; Światłość, która oświeci pogan, i chwałę ludu twego izraelskiego [prawdziwych Izraelitów]” (Łuk. 2:30,32, BW). Wypowiedź ta pozostaje w zgodzie z oświadczeniem apostoła, iż fakt, że Jezus Chrystus, Pośrednik, dał samego siebie na okup za wszystkich, będzie ogłoszony wszystkim WE WŁAŚCIWYM CZASIE. Właśnie to świadectwo dotrze do wszystkich ludzi, niezależnie od ich wiary czy woli. Ta dobra nowina o Zbawicielu będzie dana wszystkim ludziom (Łuk. 2:10,11). Ale szczególne zbawienie od grzechu i śmierci dotyczy tylko Jego ludu (Mat. 1:21), czyli ludu, który w Niego wierzy, gdyż czytamy, że nad niewierzącymi pozostaje gniew Boży (Jana 3:36).

Rozumiemy zatem, że powszechne zbawienie, z którym w przyszłości zetknie się każdy człowiek, składa się ze światła pochodzącego z prawdziwej światłości oraz sposobności wybrania życia. Większość rodzaju ludzkiego znajduje się w grobie, dlatego też będzie trzeba wyprowadzić wszystkich z grobu, by dać im świadectwo o dobrej nowinie, o Zbawicielu. Rozumiemy też, że szczególne zbawienie, którym wierzący cieszą się obecnie dzięki nadziei (Rzym. 8:24), a którego rzeczywistość w Wieku Tysiąclecia zostanie objawiona tym, którzy „uwierzą w owym dniu”, jest zupełnym uwolnieniem spod jarzma grzechu oraz śmierci ku chwalebnej wolności dzieci Bożych. Lecz osiągnięcie wszystkich tych błogosławieństw będzie uzależnione od szczerego zastosowania się do ustaw Królestwa Chrystusowego. Będzie też ono zależeć od tempa, w jakim będzie osiągana doskonałość, które wskaże na stopień miłości do Króla i Jego prawa miłości. Jeśli ktokolwiek oświecony przez prawdę i doprowadzony do poznania miłości Bożej oraz przywrócony do ludzkiej doskonałości (istotnie lub jedynie poczytany za doskonałego) stanie się „bojaźliwy” i będzie się „cofał” (Żyd. 10:38, 39; Obj. 21:8), to taki ktoś będzie razem z niewiernymi „wygładzony z ludu” (Dz. Ap. 3:23). Jest to wtóra śmierć.

Tak więc wszystkie dotąd trudne wersety zostały wyjaśnione poprzez zdanie: „aby o tym świadczono we właściwym czasie”. We właściwym czasie owo prawdziwe światło oświeci każdego człowieka, który przyszedł na świat. We właściwym czasie światło to stanie się dobrą nowiną o „radości wielkiej, która będzie udziałem wszystkiego ludu”. W inny sposób tekstów tych nie można wyjaśnić bez wypaczenia. Paweł przytacza ten argument ze szczególnym naciskiem w Rzym. 5:18,19. Uzasadnia on, że jak wszyscy ludzie zostali skazani na śmierć z powodu przestępstwa Adama, tak sprawiedliwość Chrystusa i Jego posłuszeństwo aż do śmierci stały się podstawą usprawiedliwienia. I jak wszyscy stracili swoje życie w pierwszym Adamie, tak wszyscy, mimo że na to nie zasługują, mogą otrzymać życie przez przyjęcie drugiego Adama.

Piotr nam powiada, iż restytucję, czyli czas naprawienia wszystkich rzeczy, przepowiadali wszyscy święci prorocy (Dz. Ap. 3:19-21). Istotnie, każdy z nich o niej naucza. Ezechiel mówi o dolinie suchych kości: „Te kości – to cały dom izraelski”. Bóg mówi do Izraela: „Oto ja otworzę groby wasze i wywiodę was z grobów waszych, ludu mój! i przywiodę was do ziemi izraelskiej! I dowiecie się, żem Ja Pan, gdy ja dam w was ducha mojego, a ożyjecie, i dam wam odpocząć w waszej ziemi, i dowiecie się, że Ja Pan mówię to i uczynię, mówi Pan” (Ezech. 37:11-14).

Z tym zgadzają się słowa Pawła (Rzym. 11:25,26, BW): „Zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą [wybrane grono, Oblubienica Chrystusa]. I w ten sposób cały Izrael będzie zbawiony”, czyli ponownie wyprowadzony ze stanu odrzucenia, gdyż „nie odrzucił Bóg swego ludu, który uprzednio sobie upatrzył” (w. 2). Naród ten został odrzucony od Boskiej łaski wtedy, gdy wybierana była Oblubienica Chrystusowa, ale został ponownie przywrócony, gdy to dzieło się zakończyło (w. 28-33). W proroctwach znajduje się mnóstwo oświadczeń dotyczących sposobu, w jaki Bóg ponownie go wszczepi i już więcej nie wykorzeni. „Tak mówi Pan, Bóg Izraela: (…) zwrócę na nich oko z myślą o dobrem, i sprowadzę ich z powrotem do tej ziemi, i odbuduję ich, a nie zburzę, zasadzę ich, a nie wykorzenię. I dam im serce, aby mnie  poznali, że Ja jestem Pan. I będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem, bo nawrócą się do mnie całym swoim sercem” (Jer. 24:5-7; 31:28; 32:40-42; 33:6-16 BW). Te słowa nie mogą się odnosić jedynie do przyprowadzenia ich do ziemi po poprzednich okresach niewoli w Babilonii, Syrii i in., ponieważ później zostali znowu wykorzenieni. Widzimy z historii, że to się wypełnia.

Ponadto Pan mówi: „W owych dniach już nie będą mówili: Ojcowie jedli cierpkie grona, a zęby synów ścierpły, lecz każdy umrze za swoją winę” (Jer. 31:29,30, BW). Teraz jeszcze tak nie jest. Wszyscy umierają nie za swoje grzechy, lecz za grzech Adama – „W Adamie wszyscy umierają”. Adam spożył cierpkie grono grzechu i nasi ojcowie nadal je spożywali, powodując dalsze choroby i niedole swoich dzieci, przyspieszając tym samym karę – śmierć. Owym dniem, w którym „każdy [kto umiera] umrze [tylko] za swoją winę”, jest Dzień Tysiąclecia, czyli restytucji.

Liczne proroctwa i obietnice dotyczące przyszłych błogosławieństw zdają się odnosić wyłącznie do Izraela. Należy jednak pamiętać, iż był to naród figuralny i dane mu były obietnice, które czasem stosowały się doń szczególnie, ogólnie jednak miały szersze zastosowanie – odnosiły się do całej ludzkości, którą ów naród przedstawiał. Izrael jako naród stanowił obraz całego świata, a jego kapłaństwo było obrazem wybranego „Maluczkiego Stadka”, Głowy i Ciała Chrystusa, „królewskiego kapłaństwa”. Natomiast ofiary oczyszczenia i pojednania dokonywane na rzecz Izraela przedstawiają „lepsze ofiary”, pełniejsze oczyszczenie i rzeczywiste pojednanie „za grzechy całego świata”, którego Izrael jest częścią.

Mimo że Izrael ma znaczenie obrazowe, Bóg wyszczególnia inne narody i obiecuje przywrócić je do łask. Za przekonywającą ilustrację niech posłuży nam przykład mieszkańców Sodomy. Niewątpliwie jeśli stwierdzimy, że Pismo Święte jasno naucza o restytucji dla nich, możemy być pewni prawdziwości tej chwalebnej nauki, mówiącej o przywróceniu do pierwotnego stanu wszystkich ludzi, którą od wieków przepowiadali wszyscy święci prorocy. Dlaczego mieszkańcy Sodomy nie mieliby mieć takiej samej sposobności osiągnięcia doskonałości i życia wiecznego jak Izrael czy każdy z nas? Istotnie, nie byli oni sprawiedliwi, ale sprawiedliwym nie był też Izrael ani nikt z nas, którzy obecnie usłyszeliśmy Ewangelię. „Nie ma sprawiedliwego ani jednego” bez przypisanej sprawiedliwości Chrystusa, który umarł za wszystkich. Własne słowa naszego Pana mówią nam, że choć Bóg zesłał deszcz ognia z nieba, niszcząc obywateli Sodomy z powodu ich niegodziwości, z Jego punktu widzenia nie byli oni jednak tak wielkimi grzesznikami jak Żydzi, posiadający więcej wiedzy (1 Moj. 19:24; Łuk. 17:29). Do Żydów w Kapernaum Jezus powiedział: „gdyby się w Sodomie dokonały te cuda, które się stały u ciebie, stałaby jeszcze po dzień dzisiejszy” (Mat. 11:23, BW).

Tym samym Pan uczy, iż mieszkańcy Sodomy nie mieli pełnej sposobności i zapewnia im taką sposobność, gdy dodaje (w. 24): „Ale powiadam wam: lżej będzie ziemi sodomskiej w dniu sądu aniżeli tobie”. Charakter Dnia Sądu i jego dzieło będą przedstawione w innym artykule. Tu jedynie zwracamy uwagę na fakt, że będzie to znośny czas dla Kapernaum, a jeszcze bardziej znośny dla Sodomy, ponieważ mieszkańcy owych miast nie mieli pełnej wiedzy ani nie doznali błogosławieństw, jakie mają nastąpić przez obiecane „Nasienie”; jednak Kapernaum zgrzeszyło przeciwko większemu światłu.

Jeżeli więc Kapernaum i cały Izrael mają być wspomniane i błogosławione w warunkach działania „Nowego Przymierza” zapieczętowanego krwią Jezusa, to dlaczego lud Sodomy nie miałby też być błogosławiony razem ze „wszystkimi narodami ziemi”? Z pewnością będą. Pamiętajmy, że choć Bóg sprawił, iż „spadł jako deszcz ogień z siarką z nieba, i wytracił wszystkich” wiele stuleci przed narodzeniem Jezusa, to gdy mowa jest o przywróceniu ich do łask, nasuwa się wniosek o ich wzbudzeniu, wyjściu z grobów.

Przestudiujmy teraz proroctwo Ezechiela 16:48-63. Przeczytajmy je uważnie. Jest to wypowiedź Boga o Izraelu, porównywanym z sąsiednią Samarią oraz z Sodomą, o których Bóg mówi: „Zniosłem je, gdyż to uznałem za dobre” (Ezech.16:50, KJV). Ani Jezus, ani prorok nie dają żadnego wyjaśnienia tego pozornie niekonsekwentnego postępowania Boga, polegającego na zniszczeniu Sodomy i pozwoleniu bardziej winnym niż Sodoma ujść przed karą. W „czasie właściwym”, gdy wielkie zamiary Boga będą znane, sprawa ta stanie się jasna. Prorok po prostu oświadcza, że Bóg „uznał za dobrą” taką interwencję, a Jezus dodaje, że lżej im będzie w dniu sądu niż innym, bardziej winnym. W związku z domniemaniem, iż wraz ze śmiercią kończy się wielka próba i że w przyszłości nie będzie żadnej możliwości poznania prawdy i okazania wobec niej posłuszeństwa, możemy zapytać: Dlaczego Bóg uznał za dobre usunięcie owych ludzi bez dania im szansy zbawienia na podstawie wiedzy o jedynym imieniu, przez które mogą być zbawieni? Odpowiedź jest prosta: Nie był to jeszcze dla nich właściwy czas. W „czasie właściwym” zostaną wzbudzeni z martwych i doprowadzeni do poznania prawdy, a tym samym błogosławieni razem ze wszystkimi pokoleniami ziemi przez obiecane „Nasienie”. Wówczas będą oni poddani próbie życia wiecznego.

Tylko takie wyjaśnienie, a nie inne, pozwoli zrozumieć nam sposób postępowania miłującego Boga z Amalekitami i innymi narodami, które On nie tylko pozwolił, ale wręcz rozkazał zgładzić, mówiąc do Izraela: „Idź więc teraz i pobij Amaleka i wytęp jako obłożonego klątwą jego i wszystko, co do niego należy; nie lituj się nad nim, ale wytrać mężczyznę i kobietę, dziecię i niemowlę, wołu i owcę, wielbłąda i osła” (1 Sam. 15:3, BW). To na pozór okrutne pozbawianie życia będzie się nam wydawać niemożliwe do pogodzenia z miłością przypisywaną Bogu i nauką Jezusa, mówiącą „miłujcie nieprzyjaciół waszych” itd., dopóki nie zrozumiemy systematycznie ułożonego planu Boga, owego „właściwego czasu” na spełnienie każdej jego części oraz faktu, iż każdy członek rodzaju ludzkiego ma w nim swe miejsce.

Rozumiemy teraz, że Amalekici, sodomici i inni stanowią przykład sprawiedliwej zapalczywości Boga oraz Jego zdecydowania w sprawie ostatecznego i zupełnego zniszczenia złoczyńców – przykład, z którego odniosą korzyść nie tylko inni, lecz także oni sami, gdy nadejdzie dzień ich sądu i próby. Ludzie ci mogli równie dobrze umrzeć na skutek choroby lub dotknięcia plagą. Miało to dla nich niewielkie znaczenie, bowiem uczyli się tylko, jakie są skutki zła, aby kiedy znajdą się na próbie w „czasie właściwym”, mogli nauczyć się sprawiedliwości, odróżnić i wybrać dobro oraz posiąść życie wieczne.

Zbadajmy jednak dalszy ciąg proroctwa. Po porównaniu Izraela z Sodomą oraz z Samarią i wyraźnym zaznaczeniu, iż jest on najbardziej godny potępienia (Ezech. 16:48-54), Pan powiedział: „Przywrócęli zaś więźniów ich, to jest więźniów Sodomy i córek jej, i więźniów Samarii i córek jej: tedyć też przywiodę pojmanych więźniów twoich w pośrodku ich”. Więzieniem dla więźniów, o których jest tu mowa, nie może być nic innego jak śmierć, gdyż wspomniane osoby wówczas nie żyły. W stanie śmierci wszyscy są więźniami. Chrystus miał przyjść, by otworzyć drzwi grobu i uwolnić uwięzionych (Iz. 61:1; Zach. 9:11). W wersecie 55 jest to nazwane powrotem „do pierwszego stanu” – restytucją.

Niektórzy chętnie przyjmują Boskie miłosierdzie okazane w Chrystusie, przebaczające im popełniane przez nich grzechy oraz słabości mimo większego światła i wiedzy. Nie mogą jednak wyobrazić sobie tej samej łaski zastosowanej na rzecz innych w czasie działania Nowego Przymierza, choć zdają się zgadzać się z oświadczeniem apostoła, iż Jezus Chrystus z łaski Bożej za każdego człowieka zaznał śmierci. Niektórzy z nich sugerują, iż Pan w tym proroctwie ironicznie przemawia do Żydów, dając im do zrozumienia, że byłby tak samo skłonny przywrócić do życia ich jak ludzi Sodomy, ale nie zamierza wcale  tego uczynić. Sprawdźmy jednak, czy następne wersety zgadzają się z tą myślą. Pan mówi: „Wszakże wspomnę na przymierze moje z tobą, uczynione za dni młodości twojej, i stwierdzę z tobą przymierze wieczne. I wspomnisz na drogi twoje, i zawstydzisz się, gdy przyjmiesz siostry twoje […]. A tak utwierdzę przymierze moje z tobą, a dowiesz się, żem ja Pan. Abyś wspomniała, i zawstydziła się, i nie mogła więcej otworzyć ust dla wstydu swego, gdy cię oczyszczę od wszystkiego, coś uczyniła, MÓWI PANUJĄCY PAN”. Jeśli obietnica jest w taki sposób podpisana przez Wielkiego Jahwe, wszyscy, którzy są całkowicie przekonani o wierności Boga, mogą pełni ufności radować się z pewności tej obietnicy, szczególnie zaś ci, którzy rozumieją, że błogosławieństwa Nowego Przymierza potwierdzone zostały przez Boga w Chrystusie, którego drogocenna krew ma zapieczętować to przymierze.

Apostoł Paweł dodaje do tego swoje świadectwo mówiąc: „I w ten sposób będzie zbawiony [uleczony ze swej zatwardziałości] cały Izrael [żyjący i zmarli], jak napisano: Przyjdzie z Syonu wybawiciel i odwróci niepobożność od Jakuba. A to będzie przymierze moje z nimi, gdy zgładzę grzechy ich […] są umiłowanymi ze względu na praojców. Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże” (Rzym. 11:26-29, BW).

Nie ma w tym nic dziwnego, iż wszyscy Żydzi, mieszkańcy Sodomy, Samarytanie i cała ludzkość, będą zawstydzeni i zmieszani, gdy w wyznaczonym przez Boga „właściwym czasie” okaże On im bogactwo swej łaski. Tak, wielu z tych, którzy teraz są dziećmi Bożymi, będzie bardzo zmieszanych i zdziwionych, gdy ujrzy, jak Bóg umiłował ŚWIAT oraz jak bardzo Jego myśli i plany przewyższyły ich własne.


Opracowano na podstawie: Charles T. Russell, Boski Plan Wieków
(seria Wykłady Pisma Świętego, Tom I).

Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty pochodzą z Biblii Gdańskiej
(wyd. Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne).

UBG – Uwspółcześniona Biblia Gdańska (wyd. Wrota Nadziei).

BW – Biblia Warszawska (wyd. Towarzystwo Biblijne w Polsce).

KJV – dosłowny przekład z ang. King James Version.

Poprzedni artykułWIĘŹNIOWIE NADZIEI
Następny artykułPOWRÓT NASZEGO PANA – NADZIEJA DLA ŚWIATA I KOŚCIOŁA