Od wieków człowiek próbuje rozwiązać problem swojego wiecznego przeznaczenia. Chociaż ateiści i inni twierdzą, iż śmierć na zawsze kończy wszystko, to jednak na ogół w rodzaju ludzkim tkwi tęskna nadzieja szczęśliwego życia poza grobem. Niektórzy w poszukiwaniu odpowiedzi kontaktują się z duchowymi mediami, astrologami, nekromantami itp., lecz ich wyjaśnienia są niezadowalające i zwodnicze. Także wielu filozofów, pisarzy, nauczycieli, teologów, przywódców religijnych itp. podało różne rozwiązania problemu wiecznego przeznaczenia człowieka, ale i one są niezadowalające i wielce rozczarują swych wyznawców.
Rozwiązania te są zwodnicze, gdyż zazwyczaj opierają się na wielkim kłamstwie szatana podanym w Edenie: „Żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie” (1 Moj. 3:4; Jana 8:44), które on w dalszym ciągu propaguje. Czyni to głównie przez teorię, iż dusza ludzka żyje nadal po śmierci ciała – że odbywa wędrówkę, wciela się ponownie, czy też przechodzi przez stany pośrednie, takie jak czyściec, albo bezpośrednio dostaje się do wiecznego szczęścia w niebie lub wiecznych tortur w piekle.
W przeciwieństwie do teorii o „nieśmiertelnej duszy”, rozwiązanie biblijne oparte jest na jasnej nauce, że człowiek jest duszą (1 Moj. 2:7 – a nie, że ma duszę), że dusze są śmiertelne (podlegają śmierci) – „dusza, która grzeszy, ta umrze” (Ezech. 18:4,20; Ps. 56:14; 78:50; 116:8; Jak. 5:20) i że dusze, dobre i złe, w stanie śmierci są nieświadome, „śpią” (5 Moj. 31:16; 2 Król. 16:20; 21:18; Ps. 90:3-5; Jana 11:11-14,44; Dz. Ap. 2:29,34; 13:36; 1 Tes. 4:13-15). Piekło Biblii (hebr. szeol lub gr. hades – często tłumaczone także jako „grób”), gdzie wszystkie dusze „śpią” aż do przebudzenia w zmartwychwstaniu, jest stanem nieświadomości, niepamięci (1 Moj. 37:35; Ijoba 14:13; Ps. 6:6; Kaz. 9:10 itd.). Jedyna prawdziwa nadzieja przyszłego życia po śmierci oparta jest na zmartwychwstaniu umarłych (Dan. 12:1,2; Jana 5:28,29; Dz. Ap. 24:15), a jeśli nie ma zmartwychwstania umarłych, to wszyscy zmarli pozostaną umarłymi na zawsze – nawet ci „poginęli [na zawsze stali się umarłymi], którzy zasnęli w Chrystusie” (1 Kor. 15:6,18).
Rodzaj ludzki w pierwszym człowieku Adamie, „uczynionym mało mniejszym od Aniołów”, „z ziemi, ziemskim”, nie stracił życia w niebie (gdyż nigdy nie było ono dane ani obiecane Adamowi i jego rodzajowi), lecz życie wieczne na ziemi, nad którą dane mu było panować (Ps. 8:5-9; 1 Kor. 15:47; 1 Moj. 1:26-28; 3:22-24). Przez nieposłuszeństwo Adama „grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć: tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła [przez dziedziczenie wszyscy rodzą się w grzechu, poczęci w nieprawości], ponieważ wszyscy zgrzeszyli” i są pod wyrokiem śmierci (ustaniem życia – nie wiecznymi mękami; Rzym. 3:9,10; 5:12,17-19; 6:23; 1 Kor. 15:21,22; Ps. 51:5).
Jednak nawet po grzechu Adama Bóg nie pozostawił człowieka w beznadziejnej sytuacji, ale zaplanował Odkupiciela – Zbawiciela, którym był Jego Syn. „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jana 3:16). „Zaleca Bóg miłość swoją ku nam, iż gdyśmy jeszcze byli grzesznymi [„Jezus przyszedł na świat, aby grzeszników zbawił”, „niepobożnych”], Chrystus za nas umarł”, „za wszystkich” – za każdego człowieka. Tylko przez wiarę w Jezusa jako Zbawiciela mogą grzesznicy stać się sprawiedliwymi przed Bogiem (Rzym. 5:8-11; 1 Tym. 1:15; 2 Kor. 5:14,15; Żyd. 2:9; Dz. Ap. 16:31; Rzym. 3:24-26; 5:1; Efez. 2:8-10; 1 Jana 5:11-13).
Następnie musimy się poświęcić, tzn. zrezygnować ze swojej woli i przyjąć wolę Bożą za swoją, tak jak to uczynił Jezus (Żyd. 10:7), a potem być Jego wiernymi naśladowcami aż do końca, jeśli chcemy osiągnąć życie wieczne jako nasze przeznaczenie (Rzym. 5:2; 12:1; 6:23; Przyp. 23:26; Mat. 16:24-26; Jana 10:27,28). Ponieważ Jezus „dał samego siebie na okup za wszystkich”, „Bóg chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni [z potępienia Adamowego], i ku [dokładnej] znajomości prawdy przyszli” (1 Tym. 2:4-6; 4:10; 1 Jana 2:2).
„Wybrani ze świata” (Jana 15:19; Dz. Ap. 15:14; Obj. 5:9), którzy przyszli do Boga w wieku Ewangelii przez skruchę, wiarę w Jezusa jako Zbawiciela oraz podjęli i wypełnili poświęcenie, są wyjątkiem od ogólnej zasady – ostatecznie otrzymają życie wieczne w niebie jako swe wieczne przeznaczenie (Jana 14:1-3; 2 Kor. 5:1,2; Żyd. 10:34; 1 Piotra 1:4). Ogół ludzkości – ci, którzy w tym życiu nie mieli jednej pełnej i zupełnej szansy zbawienia – otrzyma jako swe wieczne przeznaczenie sposobność uzyskania życia wiecznego na ziemi w pokoju i szczęściu (Iz. 2:2-4; 11:9; 25:6-9; 35:1-10; 65:17-25; Mich. 4:1-4; Dz. Ap. 15:17; Obj. 21:2-4; 22:3). Ziemia, na której żyjemy, nie zostanie zniszczona, ale zostanie odnowiona (udoskonalona) i stanie się wiecznym mieszkaniem dla ludzi. „Niebiosa są Pańskie [Jehowy]; ale ziemię dał synom ludzkim”; „Bóg, który utworzył ziemię […] nie na próżno stworzył ją, na mieszkanie utworzył ją”, a „ziemia na wieki stoi” (Ps. 115:16; Iz. 45:18; 46:9-11; 55:10,11; Kaz. 1:4; Ps. 104:5; 119:90).
Jezus i Jego uczniowie wieku Ewangelii są dzięki wierze nasieniem (dziećmi) Abrahama, przez które w nadchodzących „czasach”, w Wieku Tysiąclecia, wszystkie rodziny ziemi (razem ze wzbudzonymi zmarłymi z ludzkości) będą błogosławione i sądzone w sprawiedliwości (1 Moj. 12:3; 22:16-18; Gal. 3:8,16,29; Ps. 72:1-4; 1 Kor. 6:2; Mat. 19:28; Łuk. 22:29,30; Dz. Ap. 17:31; 2 Tym. 4:1; 2 Piotra 3:7,8; Obj. 20:12,13). Ci z rodzaju ludzkiego, którzy w Boskiej próbie wieku Tysiąclecia okażą się chętni i posłuszni, otrzymają życie wieczne jako swe wieczne przeznaczenie – nie w „nowych niebiosach”, lecz w „nowej ziemi” (2 Piotra 3:13), podczas gdy ci, którzy okażą się niegodnymi, zostaną na wieki odcięci (unicestwieni) w drugiej śmierci, co będzie dla nich, jak również i dla diabła i jego aniołów, karą – ich przeznaczeniem (Ps. 37:9-11,22,29,34,38; 145:20; Przyp. 2:21,22; Iz. 1:28; 60:21; Mat. 25:31-46 – ogień jest symbolem zniszczenia; Żyd. 2:14; Obj. 20:14,15; 21:8).