Ponad 2000 lat temu Bóg dał przez proroka Daniela jasny opis czasów, w których obecnie żyjemy. Biblia, odnosząc się do teraźniejszości jako „czasów ostatecznych” (Dan. 12:9 – w oryginale mowa o „czasie końca”), wskazuje nie na zniszczenie literalnej ziemi („ziemia na wieki stoi” – Kaz. 1:4), lecz na zakończenie obecnej dyspensacji, po której nastanie panowanie pokoju (Zach. 14:9,11; Iz. 9:6,7). W Dan. 12:4,10,11 dalej czytamy, że w owym „czasie końca” (1) „wielu będzie biegać tam i z powrotem”, (2) „rozmnoży się umiejętność”, (3) „mądrzy zrozumieją” (Ps. 111:10) , (4) „wszyscy niezbożni nie zrozumieją”, (5) „tego czasu […] powstanie [rozpocznie Swe panowanie] Michał [Chrystus]” i (6) będzie „czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być”?
Sir Izaak Newton, słynny naukowiec, ale i wielki filozof chrześcijański, który umarł w 1727 roku, na podstawie tego właśnie proroctwa powiedział: „Nie będę zdziwiony, jeśli pewnego dnia ludzie będą podróżować z szybkością pięćdziesięciu mil na godzinę”. To przepowiedziane „bieganie tam i z powrotem” spełniamy obecnie wszyscy, podróżując samochodami, okrętami, pociągami, samolotami itd. Podczas ostatnich stu lat szybkie podróżowanie na lądzie i morzu oraz w powietrzu stało się prawie powszechne i prędkość podróżowania bardzo wzrosła, tak że ludzie mogą dzisiaj latać odrzutowcami o wiele szybciej od dźwięku.
Również zgodnie z tym proroctwem umiejętność bardzo się rozmnożyła. Tylko czterysta lat temu analfabetyzm był tak powszechny, iż parlament angielski wydał ustawę przewidzianą dla tych jego członków, którzy nie umieli czytać, podczas gdy teraz umiejętność czytania i pisania jest powszechna nawet wśród najbiedniejszych klas. Ani jedno z obecnie licznych i wielkich Towarzystw Biblijnych bądź Towarzystw Traktatowych nie powstało przed 1804 rokiem, ponieważ przedtem było małe zapotrzebowanie na lekturę wśród szerokich rzesz społeczeństwa.
Właściwe zrozumienie Boskiego Słowa nie tylko przydaje mądrości mądremu, lecz także daje „mądrość nieumiejętnemu” (Ps. 19:8). Bóg obiecał, iż w tym „czasie końca” mądrzy [w Bogu – nie światową mądrością] zrozumieją dotąd ukryte rzeczy Jego Planu i Słowa (1 Kor. 3:18-20), ale wszyscy niepobożni nie zrozumieją (Dan. 12:10). Obecny porządek społeczny jest dalekim od zadowolenia jakiejkolwiek dobrej osoby – bogatej bądź biednej – chociaż żadne ludzkie narzędzie nie jest w stanie ustanowić i wprowadzić lepszego. Jednak Chrystus wkrótce wprowadzi lepszy, doskonały porządek społeczny. On nauczył nas spodziewać się tego Królestwa, oczekiwać go i modlić się o nie, mówiąc, „tak się módlcie […] Przyjdź królestwo twoje; bądź wola twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Jeśli szczerze przyłączymy się do tej modlitwy, to będziemy się cieszyć z dowodów jej bliskiego wypełnienia się.
Wiek Tysiąclecia jest nazwany „dniem Chrystusa” (Filip. 1:6) i Apostoł Piotr w Dz. Ap. 3:19,21 odwołuje się do niego jako do „czasu naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków”. Święty Piotr oświadcza, iż te błogosławieństwa nie poprzedzą drugiego przyjścia Jezusa, lecz nastąpią po nim. Proroctwa i znaki zwiastujące obecnie to drugie przyjście Chrystusa są wyraźniejsze od tych, które znamionowały Jego pierwszą obecność. Wypędzenie Żydów ze wszystkich narodów i ponowne osiedlenie się wielu z nich w Palestynie jest innym znakiem końca Wieku Ewangelii i bliskości Królestwa Bożego (Jer. 16:14-16; Rzym. 11:25-32,15; Łuk. 21:25-32). Drugi adwent Chrystusa jest inny od ludzkich oczekiwań, tak jak był Jego pierwszy adwent, i Jego dzień przychodzi na świat niepostrzeżenie (Łuk. 17:26-30; 1 Tes. 5:2-6).
Także cel i sposób drugiego przyjścia Chrystusa jest powszechnie źle zrozumiany – Jego przyjście według Biblii oznacza błogosławienie wszystkich narodów ziemi (1 Moj. 12:3; 22:16-18), a nie przerażającą karę, powszechnie rozumianą pod pojęciem „sądu ostatecznego”. Ten sądny dzień będzie tysiącletnim dniem, a nie dwudziestoczterogodzinnym (2 Piotra 3:7,8). Ponadto słowo sąd oznacza zarówno próbę jak i wyrok. Przeważająca większość ludzkości nigdy nie miała żadnej próby, ponieważ zmarła w całkowitej nieznajomości jedynego imienia danego pod niebem, przez które może być zbawiona (2 Kor. 4:4; Dz. Ap. 4:12).
Podczas wielkiego dnia próby lub sądu (Tysiąclecia) świata, Kościół, który został wybrany spośród ludzi, będzie z Chrystusem Sędzią świata (1 Kor. 6:2) – będzie stanowił królów i kapłanów Boga i jako nasienie Abrahama będzie błogosławił wszystkie narody ziemi (Obj. 20:4; 1 Moj. 22:18; Gal. 3:8,16,29). Celem tysiącletniego Dnia Sądu jest wywołanie znajomości Pańskiej, by napełnić nią całą ziemię jak wody napełniają morze, otworzyć oczy zrozumienia ludzi i odetkać ich uszy, aby mogli usłyszeć Boskie poselstwo miłosierdzia i zobaczyć „prawdziwą światłość, która oświeca każdego człowieka, przychodzącego na świat” (Iz. 11:9; 35:5; Jana 1:9).
Jezus zapłacił dług – śmierć (Rzym. 6:23) – za wszystkich, aby wszystkim zapewnić PEŁNĄ SPOSOBNOŚĆ zdobycia życia wiecznego przez wiarę i posłuszeństwo (1 Tym. 2:4-6; Dz. Ap. 3:22,23). Chrystus jest „ubłaganiem [zadośćuczynieniem] za grzechy nasze; a nie tylko za nasze [za grzechy Kościoła], ale też za grzechy wszystkiego świata” (1 Jana 2:2, 1 Tym. 4:10). Na podstawie tej ofiary Chrystusa Biblia naucza zarówno doktryny o wyborze jak i doktryny o wolnej łasce – o wyborze Kościoła podczas Wieku Ewangelii i o wolnej łasce głównie dla świata w Wieku Tysiąclecia? Zgodność tych dwóch doktryn, tak długo uważanych za sprzeczne z sobą, może być jasno wykazana na podstawie Pisma Świętego.
Obecnie żyjemy w „żniwie” lub przy końcu (Mat. 13:39,40) Wieku Ewangelii, w którym Maluczkie Stadko (Łuk. 12:32) zostało skompletowane, a Królestwo Boże jest wprowadzane przez „czas wielkiego ucisku” (wojnę, rewolucję i anarchię – Sof. 1:14-18; Mat. 24:21,22; Jak. 5:1-8; Żyd. 12:25-28), który przeora społeczeństwo, ukorzy pychę i przygotuje drogę do panowania Chrystusa – „pod wszystkim niebem” (Dan. 2:28,44; 7:13,14,18,22,27).
Chociaż „dzień Pański” przychodzi jako złodziej i sidło na cały świat, to jednak bracia Chrystusa nie pozostaną w ciemności (Łuk. 21:34,35; 1 Tes. 5:2-6). Nadszedł czas dla wszystkich sług Boga, dla wszystkich, którzy się Go boją (czczą), tak małych jak i wielkich, aby ogłosili poselstwo „iż ujął królestwo Pan Bóg wszechmogący […] bo przyszło wesele Barankowe, a małżonka jego nagotowała się” (Obj. 19:5-7). Baranek i Jego Oblubienica (144 000) stoją obecnie na górze Syjon (Obj. 14:1; Abd. 1:21) i sprawują władzę nad narodami (Obj. 2:26,27), a wkrótce zostanie spełnione pożądanie wszystkich narodów (Agg. 2:7-10) – wieczny pokój i szczęście. Wówczas „[…] przekują miecze swe na lemiesze, a włócznie swe na sierpy; nie podniesie naród przeciw narodowi miecza, ani się będą ćwiczyć do bitwy” (Iz. 2:2-4; Mich. 4:1-4).
„I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich;
a śmierci więcej nie będzie,
ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie;
albowiem pierwsze rzeczy pominęły.
I rzekł ten, który siedział na stolicy:
Oto wszystko nowe czynię.
I rzekł mi: Napisz: bo te słowa są wierne i prawdziwe”
(Obj. 21:4,5).