Twierdzimy, że jeden wspólny i harmonijny plan, duch i cel przenika całą tę księgę. Pierwsze jej stronice zawierają informacje o stworzeniu i upadku człowieka, ostatnie mówią o uleczeniu człowieka z tego upadku. Środkowe zapisy pokazują kolejne etapy Boskiego planu prowadzące do spełnienia tego celu. Zgodność, a zarazem kontrast pierwszych trzech i ostatnich trzech rozdziałów Biblii są uderzające. Jedne przedstawiają pierwotne stworzenie, drugie – stworzenie odnowione, czyli przywrócone do początkowego stanu w wyniku usunięcia grzechu i zakończenia działania przekleństwa stanowiącego karę. Pierwsze ukazują Szatana i zło wkraczające na świat, by zwodzić i niszczyć, ostatnie – zburzone dzieło Szatana, a tych, którzy zginęli – przywróconych do życia, zło wytępione i Szatana zniszczonego. Jedne przedstawiają pierwsze panowanie utracone przez Adama, te drugie natomiast mówią o panowaniu odzyskanym i na wieki utwierdzonym przez Chrystusa oraz o Boskiej woli wykonywanej tak na ziemi, jak i w niebie. Pierwsze rozdziały ukazują grzech jako przyczynę wielkiej degradacji, hańby i śmierci, ostatnie rozdziały ukazują, że nagrodą sprawiedliwości jest chwała, cześć i życie.
Biblia, choć pisana wieloma piórami, w różnych czasach i różnych okolicznościach, jest nie tylko zbiorem przepisów dotyczących moralności, mądrych sentencji i słów pociechy. Biblia jest czymś więcej, bo jest racjonalną, filozoficzną i harmonijną wypowiedzią na temat przyczyn obecnego zła na świecie, jedynego na nie lekarstwa i ostatecznych wyników, tak jak je widzi Boska mądrość. Widziała ona koniec tego planu, zanim zaczął być realizowany, wyznaczając w nim zarazem ścieżkę dla ludu Bożego, podtrzymując go i wzmacniając bardzo wielkimi i cennymi obietnicami, które we właściwym czasie miały być spełnione.
Nauka Księgi Rodzaju, że człowiek był próbowany w stanie pierwotnej doskonałości w jednym przedstawicielu, że ów upadł, że obecna niedoskonałość, choroby i śmierć są rezultatem tego upadku, że Bóg nie opuścił człowieka i ostatecznie zbawi go przez odkupiciela, urodzonego z niewiasty (1 Moj. 3:15), przewija się przez całą księgę, poszerzając się o nowe aspekty. Nieodzowność śmierci odkupiciela jako ofiary za grzechy oraz zwrócenie uwagi na jego sprawiedliwość jako przykrycie naszych grzechów są zobrazowane w odzieży ze skór sporządzonej dla Adama i Ewy, w przyjęciu ofiary Abla, w Izaaku leżącym na ołtarzu, w śmierci różnych ofiar, dzięki którym patriarchowie mieli przystęp do Boga, oraz w tych ofiarach, które zostały ustanowione pod Zakonem i były ustawicznie składane przez cały Wiek Żydowski.
Prorocy, którym dane było zrozumieć bardzo niewiele ze znaczenia niektórych swoich wypowiedzi (1 Piotra 1:12), wspominają o włożeniu grzechów na jedną osobę zamiast na zwierzę, a w proroczych wizjach widzą Tego, który miał odkupić i wyzwolić ludzkość. Pisali o Nim: „Jako baranek na rzeź prowadzony był”, „ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni”. Ukazali Go w słowach: „wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu” i oznajmiali, że „Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich” (Iz. 53:3-6, BW). Przepowiadali, gdzie ów wyzwoliciel się urodzi (Mich. 5:2) i kiedy umrze, zapewniając nas, iż umrze „nie za siebie” (Dan. 9:26). Prorocy wspominają o różnych znakach szczególnych odnoszących się do Niego, a mianowicie, że będzie „sprawiedliwy”, wolny od „zdrady” i „nieprawości” oraz od jakiejkolwiek winy, z powodu której musiałby umrzeć (Iz. 53:8,9,11), że zostanie zdradzony za trzydzieści srebrników (Zach. 11:12), że umierając będzie policzony z przestępcami (Iz. 53:12), że żadna jego kość nie zostanie złamana (Ps. 34:21; Jana 19:36) oraz że choć umrze i zostanie pogrzebany, ciało jego nie dozna skażenia, a on nie pozostanie w grobie (Ps. 16:10; Dz. Ap. 2:31).
Pisarze Nowego Testamentu szczegółowo i dobitnie, lecz zarazem prosto podają zapis wypełnienia się wszystkich wymienionych przepowiedni w Jezusie z Nazaretu i pokazują drogą logicznego rozumowania, iż taka cena okupu, jaką On złożył, była potrzebna, by grzechy świata mogły być przekreślone, co wcześniej było przepowiedziane w Zakonie i Prorokach (Iz. 1:18). Pisarze ci nakreślili cały plan w sposób jak najbardziej logiczny i przekonywający. Nie odwoływali się ani do uprzedzeń, ani do namiętności swoich słuchaczy, ale jedynie do ich oświeconych umysłów, prezentując możliwie najbardziej dokładne i przekonujące rozumowanie, na jakie trudno się natknąć gdziekolwiek indziej, bez względu na przedmiot (por. Rzym. 5:17-19 i dalej, aż do rozdziału dwunastego).
Mojżesz wskazał w Zakonie nie tylko na ofiarę, lecz także na wymazanie grzechów i błogosławienie ludu pod panowaniem Wielkiego Wyzwoliciela, którego moc i władza, jak oznajmił, daleko przewyższają jego własną, choć mają być podobne do sprawowanych przez niego (5 Moj. 18:15,19). Obiecany wyzwoliciel ma błogosławić nie tylko Izrael, lecz przez Izrael „wszystkie narody ziemi” (1 Moj. 12:3; 18:18; 22:18; 26:4). I pomimo uprzedzeń narodu żydowskiego prorocy kontynuowali to samo świadectwo, oświadczając iż Mesjasz będzie „światłością pogan” (Iz. 49:6, BW; Łuk. 2:32), że poganie przyjdą do Niego „od krańców ziemi” (Jer. 16:19, BW), że Jego imię „wielkie jest wśród narodów” (Mal. 1:11) i że „objawi się chwała Pańska, a ujrzy to wszelkie ciało pospołu” (Iz. 40:5, BW, por. Iz. 42:1-7).
Pisarze Nowego Testamentu twierdzili, że posiadali Boskie namaszczenie, które pozwalało im zrozumieć wypełnienie się proroctw dotyczących ofiary Chrystusa. Mimo uprzedzenia – jako Żydzi wierzyli bowiem, że wszelkie błogosławieństwa są ograniczone do ich własnego narodu (Dz. Ap. 11:1-18) – byli oni w stanie zrozumieć, że wraz z narodem izraelskim, i dzięki niemu, błogosławione będą wszystkie narody żyjące na ziemi. Pisarze ci zrozumieli też, że zanim nastąpi błogosławienie Izraela bądź świata, dokonany będzie wybór „Maluczkiego Stadka” tak z Żydów, jak i z pogan. „Maluczkie Stadko” miało być poddane próbie i okazać się godne współdziedzictwa w chwale i zaszczycie z Wielkim Wyzwolicielem i udziału z Nim w dziele błogosławienia Izraela i wszystkich narodów – (Rzym. 8:17).
Ci sami pisarze wskazują na harmonię tego poglądu z treścią Zakonu i Proroków oraz na wspaniałość i zasięg tego planu, jaki prezentują, a który przewyższa najwznioślejsze wyobrażenia, jakie można budować na słowach: „Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu” (Łuk. 2:10, BW).
Myśl o Mesjaszu jako władcy nie tylko Izraela, lecz także całego świata, zasugerowana w księgach Mojżeszowych, jest myślą przewodnią wszystkich proroctw. Idea Królestwa jest też najważniejszą nauką apostołów, a Jezus pouczył nas, że mamy się modlić: „Przyjdź Królestwo Twoje” (Mat. 6:10) i obiecał, że uczestniczyć w tym Królestwie będą ci, którzy najpierw cierpiąc dla prawdy, udowodnią że są godni tego uczestnictwa.
Nadzieja wspaniałego przyszłego Królestwa dawała wszystkim wiernym odwagę w znoszeniu prześladowań i urągań, utraty praw i ponoszeniu strat, nie wyłączając utraty życia. W wielkim alegorycznym proroctwie, które zamyka Nowy Testament, dokładnie przedstawieni są: godny „Baranek zabity” (Obj. 5:12), godni „zwycięzcy”, których On uczyni królami i kapłanami w swoim Królestwie, oraz próby i przeszkody, które muszą oni pokonać, aby się stać godnymi uczestnictwa w tym Królestwie. Następnie przedstawione są symbolicznie błogosławieństwa, jakie spłyną na świat w czasie tysiącletniego panowania, gdy Szatan zostanie związany, a adamowa śmierć i smutek – zniszczone, gdy wszystkie narody ziemi będą chodzić w świetle niebiańskiego Królestwa – nowego Jeruzalem.
Biblia od początku do końca przedstawia naukę, że przyszłe życie dla tych, którzy zmarli, nastąpi dzięki zmartwychwstaniu umarłych. Nauka ta, której nigdzie indziej nie można znaleźć, jest przeciwna teoriom głoszonym przez wszystkie pogańskie religie. Wszyscy natchnieni pisarze Biblii wyrażali swoje zaufanie pokładane w odkupicielu, a jeden z nich oświadcza, że „z poranku”, gdy Bóg ich wezwie z grobu i kiedy wyjdą z niego, źli nie będą już więcej panować na ziemi; bowiem „sprawiedliwi panować będą nad nimi z poranku” (Ps. 49:15, BW). O zmartwychwstaniu umarłych nauczają prorocy, a pisarze Nowego Testamentu pokładają w nim wszelkie swe nadzieje dotyczące przyszłego życia i błogosławieństwa. Św. Paweł tak się wyraził na ten temat: „Bo jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie został wzbudzony; A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne, daremna też wiara wasza […]. Zatem i ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli […]. A jednak Chrystus został wzbudzony i jest pierwiastkiem tych, którzy zasnęli […]. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni” – (1 Kor. 15:13-22, BW).
Może się wydawać, że liczne koła w zegarze są niepotrzebne, jednak nawet te najwolniejsze są niezbędne. Podobnie Biblia, składająca się z wielu części i przygotowywana przez wielu pisarzy, jest jedną zupełną i harmonijną całością. Żadna część nie jest zbędna i choć niektóre z nich bardziej się wyróżniają niż pozostałe, wszystkie są użyteczne i potrzebne. Wśród tak zwanych „postępowych myślicieli” i „wybitnych teologów” doby dzisiejszej popularne stało się lekkie traktowanie i lekceważenie, jeśli nie odrzucanie licznych „cudów” Starego Testamentu i nazywanie ich „bajkami”. Do takich cudów należy historia o Jonaszu i wielkiej rybie, o Noem i arce, o Ewie i wężu, o zatrzymaniu słońca na rozkaz Jozuego i o mówiącej oślicy Balaama. Widocznie owi mądrzy ludzie przeoczają fakt, iż różne części Biblii tak się przeplatają i łączą ze sobą, że usunięcie lub zdyskredytowanie jednego z tych cudów byłoby usunięciem lub zdyskredytowaniem całości. Bo jeśli pierwotne relacje są fałszywe, to ci, którzy je powtarzali, też byli fałszerzami lub ofiarami fałszerstwa. W obu wypadkach byłoby niemożliwe przyjęcie przez nas ich świadectwa jako natchnionego przez Boga. Wyeliminowanie z Biblii wspomnianych cudów unieważniłoby świadectwa jej głównych pisarzy, a prócz tego – świadectwa naszego Pana Jezusa. Historia upadku, podobnie jak oszukanie Ewy przez węża (2 Kor. 11:3; 1 Tym. 2:14), jest poświadczona przez Pawła (Rzym. 5:17). Zauważmy też nawiązanie naszego Pana do tego ostatniego punktu: Obj. 12:9; 20:2. Zapis o mówiącej oślicy jest potwierdzony przez Judę (werset 11) i przez Piotra (2 Piotra 2:16). Wielki nauczyciel Jezus potwierdza opowieść o Jonaszu i wielkiej rybie oraz o Noem i potopie (Mat. 12:40; 24:38,39; Łuk. 17:26; por. 1 Piotra 3:20). W rzeczywistości nie były to większe cuda od dokonywanych przez Jezusa i apostołów, jak na przykład przemienienie wody w wino, uzdrawianie chorych i inne. A cud wzbudzenia umarłych jest najwspanialszy ze wszystkich.
Cuda te, choć niezbyt powszechne, mają swoje odpowiedniki w codziennym życiu, odpowiedniki, które nam spowszedniały i dlatego ich nie zauważamy. Rozmnażanie się organizmów tak zwierzęcych, jak i roślinnych przechodzi nasze pojęcie i nasze możliwości – i stąd jest cudem. Widzimy działanie energii życia, ale nie możemy jej ani zrozumieć, ani wyprodukować. Zasadzamy dwa nasiona obok siebie. Nasiona rosną i kształt, kwiat, kolor, różnią się, chociaż warunki, powietrze, woda i gleba są takie same. Delikatna równowaga ekosystemów, matematyczne proporcje kształtu roślin i zwierząt, ich zdolności uczenia się i przystosowywania, zachowania stadne i migracyjne, skomplikowana psychologia samego człowieka – takie cuda powszednieją nam i przestajemy na nie zwracać uwagę, gdy tylko wyrastamy z okresu dziecięcych zdziwień. Są one jednak objawem mocy przekraczającej w takim samym stopniu naszą własną moc oraz naszą ograniczoną inteligencję, jak tych kilka cudów zapisanych w Biblii. Były one zamierzone w szczególnym celu – jako ilustracja wszechmocy oraz możliwości pokonywania przez wielkiego Stwórcę każdej przeszkody. Ilustrują też one zdolność zupełnego urzeczywistniania swej woli, jaką posiada Stwórca, włączając w to wspaniałą obietnicę wzbudzenia umarłych, wykorzenienia zła oraz ostatecznego ustanowienia wiecznej sprawiedliwości.
Prowadząc nasze rozważania w świetle rozumu, uznaliśmy za możliwe i przekonujące, że istnieje Bóg, najwyższy, inteligentny Stwórca, którego mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc współdziałają w doskonałej harmonii. Doszliśmy także do wniosku, że rozsądnym jest spodziewać się objawienia przez Niego planów tym Jego stworzeniom, które zdolne są te plany ocenić i zainteresować się nimi. Stwierdziliśmy zatem, że Biblia, która utrzymuje, iż jest owym objawieniem, zasługuje na rozważenie. Zastanowiliśmy się nad jej pisarzami i nad ich potencjalnymi celami w świetle tego, co nauczali. Rozum powiedział nam, iż taka mądrość, w połączeniu z podobną czystością motywów, nie była chytrym działaniem przebiegłych ludzi o samolubnych celach. Uznaliśmy za bardziej prawdopodobne, że takie sprawiedliwe oraz życzliwe uczucia i prawa pochodzą od Boga, a nie od ludzi, i że nie mogą być one dziełem jakichś niegodziwych kapłanów. Przekonaliśmy się o harmonii świadectw dotyczących Jezusa, Jego okupowej ofiary, zmartwychwstania i wynikających z niego błogosławieństw dla wszystkich w Jego przyszłym chwalebnym Królestwie. Rozum powiedział nam też, że tak wielki i wszechstronny plan, przekraczający wszystko, czego moglibyśmy się spodziewać, zbudowany na takich rozumnych wnioskach, musi być planem Boga, którego poszukujemy. Nie może być on wymysłem tylko człowieka, bo kiedy nawet zostaje objawiony, jego wspaniałość prawie przerasta możliwości ludzkiej wiary.
Podobno kiedy Kolumb, przybywszy na nieznany ląd, odkrył rzekę Orinoko, ktoś powiedział, że znajduje się na wyspie. Kolumb odparł: „Taka rzeka jak ta nie wypływa z wyspy. Tak potężny nurt musi odprowadzać wody z kontynentu”. Głębia, moc, mądrość i zasięg świadectwa Biblii podobnie przekonują nas o tym, że nie człowiek, lecz potężny Bóg jest autorem jej planów i objawień. Pospiesznie przejrzeliśmy twierdzenia Pisma Świętego, że pochodzi ono od Boga i stwierdziliśmy, iż są logiczne. Następne rozważania odkryją różne części Boskiego planu. Wierzymy, że dostarczą obszernych dowodów każdemu otwartemu umysłowi, iż Biblia jest Boskim natchnionym objawieniem i że długość, szerokość, wysokość i głębokość planu, który ukazuje, chwalebnie odzwierciedlają Boski charakter, dotychczas niejasno pojmowany, ale teraz rozumiany wyraźniej w świetle brzasku Dnia Tysiącletniego.
Opracowano na podstawie: Charles T. Russell, Boski Plan Wieków
(seria Wykłady Pisma Świętego, Tom I).
Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty pochodzą z Biblii Gdańskiej
(wyd. Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne).
BW – Biblia Warszawska (wyd. Towarzystwo Biblijne w Polsce).